Awaria Facebooka i Instagrama

with Brak komentarzy

Przestały działać. Nie ma! Avaria Facebooka, Instagrama, Messengera i WhatsAppa na skalę globalną.

 

Co cię stało? Nikt jeszcze nie wie, ale zazwyczaj takie awarie są naprawiany w ciągu kilku godzin, więc mocno trzymamy kciuki za ekipę Marka Zuckerberga. Awaria dotknęła nie tylko użytkowników w Polsce. Trudności z dostępem do serwisów zgłaszane są także między innymi w Stanach Zjednoczonych, Francji, Norwegii, Grecji, Gruzji czy w  Meksyku.

Na oficjalnym koncie Facebooka na Twitterze (czy tylko mi wydaje się to nieco komiczne? 🙂 ) możemy przeczytać: „Zdajemy sobie sprawę, że ludzi ma problemy z dostępem do naszych aplikacji i produktów. Pracujemy nad tym, by jak najszybciej przywrócić funkcjonowanie naszych stron i przepraszamy za wszystkie niedogodności”. 

 

W takim momencie przychodzi jednak jakaś niepewność i przedziera się przez myśli takie pytanie – a co jeśli nie wróci?

Przede wszystkim myślę, że dobrze, że Mark nie ma monopolu na Social Media. Zostają nam jeszcze inne platformy, które dają możliwość wyjścia do klienta. Jeśli nie Facebook czy Instagram, to przecież ludzie gdzieś się przeniosą. To jest naturalne. Pisząc ten post jednak chciałabym Ci zwrócić na zupełnie inny problem.

 

Bo my – rękodzielnicy często inwestujemy całą energię, wszystkie siły, czas i pieniądze w jedno miejsce.

 

Pewnie wielu z moich czytelników pamięta DaWandę. Niemiecka platforma sprzedażowa! ACH! Co tam się działo (zawsze wzdycham z nutką tęsknoty do tej platformy). To było miejsce petarda. I uwierz mi na słowo, że nawet z “takimi se” zdjęciami i “takimi se” opisami… nawet bez szczególnej znajomości grupy docelowej – tam była sprzedaż. I to wcale nie byle jaka! I wielu rękodzielników stawiało cały biznes na tej właśnie platformie. Tylko – no właśnie! DaWanda pewnego dnia się zaczęła psuć i sprzedaż spadała, a już po chwili nie było jej w przestrzeni Internetu.

Chcę Ci tu powiedzieć, że nie warto stawiać wszystkiego na jedną kartę. Warto mieć swój sklep, inne strony sprzedażowe, więcej sposobów docierania do klientów. Każde takie zbudowane miejsce pozwoli Ci przetrwać nawet największe kryzysy.

 

Ja mam jednak w tym wszystkim jeden powód do radości!

Otóż dzisiejszy poranny Live z Moniką Pieńkowską ominął awarię. Nie wiem jak to się stało, bo obie mamy zdolność przyciągania takich wybuchowych zdarzeń, ale się udało. Do obejrzenia tej rozmowy w normalnych warunkach zaprosiłabym Cię na profil Moniki na Instagramie @monikapienkowska_pl ALE! jak już wiesz Instagram nie działa, więc wrzucam  LINK do Vimeo.

 

A teraz czas na film / książkę / długą kąpiel.
Miłego wieczoru 🙂
G.